Farba do Włosów Loreal Paris Preference Warsaw 92. Blond. Opinia

 Witajcie, dziś opowiem o moich doświadczeniach z domowym farbowaniem włosów. Do którego użyłam farby Loreal Paris Preference odcień nr Warsaw 92. Mój kolor z natury jest szary, wpadający w mysi. Zdecydowanie lepiej czuje się w jaśniejszych tonach. Mam obecnie 36 lat. I pojawiają u mnie pierwsze siwe włosy. Dlatego muszę je farbować częściej niż dawniej. Z usług fryzjerskich korzystam. Czasami co kilka miesięcy. Czasami raz w roku. Między czasie kolor robię sama używając do tego farb drogeryjnych. 




Dziś skuszona ceną promocyjną w drogerii online. Rozjaśniłam moje odrosty farbą Loreal Paris Preference Warsaw 92. Jaki wyszedł efekt końcowy, jak przebiegł sam zabieg i czy jestem zadowolona? Na te pytania odpowiem poniżej. Przedstawię też krótką fotorelację.

A więc. Farbowanie wykonałam zgodnie z ulotką zamieszczoną w opakowaniu. Co nie sprawiło mi problemu. Połączyłam dwie substancje według zaleceń. Następnie nałożyłam farbę na nie umyte włosy. W moim przypadku na same odrosty. Konsystencja kosmetyku wyszła podobna do płynnego żelu. Dość rzadka. Może to przeszkadzać niektórym osobą. Spływać jeśli nałożymy za dużo w jednym miejscu farby. Przy gęstych włosach taka żelowa formuła jest raczej plusem. Zdecydowanie łatwiej jest ją rozprowadzić równomiernie i dotrzeć do każdego włosa. Moje włosy chodź wyglądają niepozornie. To są dość gęste. Dlatego mi zabieg poszedł bardzo sprawnie, nic nie spływało. Nie będę opisywać jak nakładać farbę i jak długo ją trzymać, ponieważ jest to dokładnie opisane przez producenta w ulotce, którą znajdziemy w opakowaniu.







Farba jest dość mocna. Zapach jest intensywny i ciężki. Drażniący. Przeszkadzał mi, dlatego musiałam uchylić drzwi w łazience. Gdyby było lato. To i okno bym otworzyła.

Jeśli o mnie chodzi to po zmyciu wszystkiego. Kolor bardzo mnie zaskoczył. Miałam nieco obaw ponieważ podczas farbowania pojawił się różowy odcień. Który zniknął po umyciu włosów szamponem. Jestem osobą z wrażliwą skórą i delikatnymi włosami. Dlatego zawsze zmywam całość szamponem. Nawet gdy producent nie nakazuje tego robić. Ja jednak wolę mieć pewność, że wszystko dokładnie zmyłam i nie będzie mnie podrażniać. 

W zestawie znajduje się świetna maska! Jestem nią zachwycona. Nawilża, wygładza włosy i uwydatnia kolor na ich całości. Przyjemnie pachnie. I jest bardzo wydajna. Wystarczy na kilka użyć. W zależności od długości i gęstości naszych włosów.



Efekt końcowy ujawnił się po wysuszeniu włosów.  I zaskoczył mnie pozytywnie! Gdyż w moim przypadku nie był to odcień ani żółty czy jajeczny. Ani siwy.... A wręcz idealny. Zbliżony bardziej do beżu. Lecz jasnego. 

Było to moje pierwsze użycie tego odcienia. Myślę, że nie ostatnie. Bardzo szybko poszło mi wszystko. Kolor mnie usatysfakcjonował. Cena produktu również. A załączona maska do zestawu, mnie zachwyciła! Szkoda, że nie można jej kupić osobno!!!



Do fryzjera wybiorę się za jakiś czas. Wyrównać długość. 

Jestem ciekawa jakie farby Wam się sprawdzają do domowego upiększania :)

Pozdrawiam serdecznie!




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

SŁONECZNIK - Czy to faktycznie CUDO na trądzik, włosy, paznokcie?

Spirulina Maseczka naturalna na włosy. Wit A+E. Jogurt naturalny.