Szampon Gliss Ultimate Repair. Odżywka Gliss Supreme Lenght - Moja opinia. Moje Blond włosy.

 

Cześć! Co jakiś czas jak większość kobiet lubię coś zmienić, coś nowego wypróbować. W tym też kosmetyki. W szczególności jeśli chodzi o pielęgnację włosów:)Moje włosy szybko przyzwyczajają się do odżywek i szamponów. Przez co stają się przeciążone, matowe lub przestają ze mną współpracować:) A tego bardzo nie lubię. Wtedy zaczynam testować następne kosmetyki. I od jakiegoś czasu wybrałam do pielęgnacji swoich włosów Odżywkę Schwarzkopf Gliss Ultimate Repair w czarnym opakowaniu z szamponem. Oraz odżywkę Gliss Supreme Length. Stosuję je od 2 miesięcy więc myślę, że już mogę napisać opinie na ich temat:) Zwłaszcza, że mam dziś trochę czasu na napisanie parę postów!

Zacznę od opisu w skrócie moich włosów, bo to też jest ważne. Każdy kosmetyk powinien być dobrany pod swoje potrzeby, oczekiwania i rodzaj włosów. Jeden kosmetyk niestety nie zadowoli wszystkich. Dlatego tak ważne jest dobranie do siebie odpowiedniego kosmetyku. Co oczywiście nie jest łatwe. O czym wiem z doświadczenia. Nasz organizm ma różne potrzeby i w różnym czasie... Dlatego często coś, co nie spełniło naszych oczekiwań kiedyś czy dziś. Może okazać się idealnym wyborem w późniejszym czasie. 

A więc moje włosy są koloru jasnego blond. Rozjaśniane. Z natury ich kolor to tak zwany mysi szary blond. Są dość suche, puszące się. Od czasu do czasu prostuje je prostownicą. Ogólnie służą im wszystko z kategorii typu Reipar czyli naprawczego, regenerującego, nawilżającego, wygładzającego. I głównie takie kupuję. Chcę aby wyglądały zdrowo. Nie puszyły się i były gładkie, miękkie w dotyku.

Lubię też gdy moje włosy lśnią, a kolor nie jest matowy. Lecz świeży, intensywny. Dlatego przy wyborze szamponu i odżywki, zwracam uwagę czy są one o konsystencji perłowej. Mieniącej się. Ponieważ właśnie taka formuła zapewnia piękny blask.

Szampon Gliss Ultimate Repair przepięknie się mieni! Totalna perła. Tak jak lubię:) Zapach mi się podoba. Jest średnio gęsty. Bardzo go lubię. Dodaje blasku. Wygładza. Jednak przy dłuższym stosowaniu codziennym, obciąża moje włosy. W szczególności u nasady, robiąc efekt szybko przetłuszczających się. Ale tak go lubię. Że znalazłam na to sposób. I nie używam go za często. Lecz głównie na weekend i imprezy, wyjazdy. Sprawdza się doskonale. W moim przypadku nie plącze włosów. Odświeża kolor blond. Wygładza. Na co dzień używam w ramach odciążenia  szampony typu: Szampon Garnier dla dzieci Morela. Oraz Kallos Banana. 

Co do odżywki Gliss Ultimate Repair, to bardzo fajnie nawilża i dociąża końcówki. Odżywka sprawia, że świetnie się rozczesują. A efekt po prostownicy utrzymuje się dłużej. Jestem z niej bardzo zadowolona. Jednak też nie używam jej codziennie. Gdyż jest dość mocna regenerująca. Przez co, przy dłuższym stosowaniu przeciąża mi włosy. Uwielbiam ją stosować przed imprezą, na lepsze wyjście lub gdy się spieszę. Gdyż szybko działa ułatwiając szybkie rozczesywanie. Myślę, że tak jak szampon zostanie ze mną na dłużej!

Natomiast odżywka Schwarzkopf Gliss Supreme Lenght w opakowaniu intensywnego różu. Sprawdza mi się doskonale, gdy moje włosy są już przeciążone mocniej nawilżającymi maskami. Ta formuła jest według mnie znacznie lżejsza. Za to daje cudowny blask. Kolor się ożywia. Wyglądają jak świeżo farbowane. Jednak gdy moje włosy wymagają regeneracji. Ten kosmetyk jest wtedy dla mnie za słaby i czeka na półce. Aż moje włosy odzyskają formę po mocniejszych maseczkach domowej roboty.

Ogólnie jestem bardzo zadowolona z tych kosmetyków. Testowałam z serii Gliss również inne szampony. Niestety nie sprawdziły się do moich włosów. Albo je przesuszały, albo przetłuszczały. Lub wywoływały swędzenie i podrażnienie skóry głowy. Niestety należę do osób o ogólnie wrażliwej skórze. I nie każdy kosmetyk mi służy. Dlatego bardzo się cieszę gdy znajdę coś odpowiedniego dla siebie :)

Pozdrawiam serdecznie! :)